no no ale kaszana !!udało sie...ale było trudnoWyobrażasz sobie moją minę, gdy to zobaczyłam? Jesteś obłędna i bezbłędna, a Twoje poczucie humoru ścięło mnie dzisiaj z nóg niezgorzej niż to choróbsko. Oczywiście migiem łyknęłam co trzeba,a kolejne dawki prochów w ciągu dnia. A tak swoją drogą Łukasz to ludzki pan o nadludzkiej (dla nas)cierpliwości. DZIĘKI BI!Mam nadzieję, że Łukasz szybko dowiezie Ci pigułki!